23 stycznia wieczorem służby otrzymały zgłoszenie, że za barierkami wiaduktu nad torami kolejowymi ktoś stoi. Zgłoszenie pochodziło prawdopodobnie od kierowcy jadącego DK 88 w Gliwicach, który spostrzegł coś niepokojącego i zdecydował się zadzwonić pod numer 112.
-Jak się okazało, za barierkami znajdował się mężczyzna - na szyi miał założoną pętlę, był w skrajnie złej kondycji psychicznej, nerwowy, groził, że skoczy, gdy tylko ktoś się zbliży - relacjonuje gliwicka policja.
Do akcji ratunkowej przystąpili policjanci oraz strażacy.
Wszystko wskazywało, że desperat w każdej chwili może zrobić coś nieodwracalnego.
-W pewnym momencie człowiek ten opuścił się w dół i zawisł. Policjanci i strażacy rzucili się w jego stronę, chwycili i przeciągnęli przez barierki- podała KMP w Gliwicach.
Mężczyzna był już nieprzytomny. Przywracaniem funkcji życiowych zajęli się strażacy. Trzydziestoparolatek odzyskał przytomność, a następnie został przekazany załodze przybyłej na miejsce karetki pogotowia.