Jastrzębska Spółka Węglowa ma ręce pełne roboty. Ponad 110 zgłoszeń od mieszkańców wpłynęło do kopalni Budryk w Ornontowicach po poniedziałkowym wstrząsie. Większość z nich dotyczy szkód górniczych - popękanych ścian, odpadających tynków. Kiedy i ile spółka zapłaci?
We wstrząsie nie ucierpiał żaden pracownik i sprzęt działający na kopalni. Nie można tego jednak powiedzieć o budynkach na powierzchni.
Do tej pory do kopalni wpłynęło około 110 informacji o wstrząsie od mieszkańców. Spośród nich 45 zgłoszeń dotyczyło szkód górniczych. ”
Niektóre zgłoszenia już ocenili specjaliści. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa sprawdzanie wszystkich szkód zgłoszonych przez mieszkańców.
[CZYTAJ TAKŻE: Zabrze: potrącenie pieszego przy granicy z Bytomiem. Spore utrudnienia]
Szkody górnicze nie są poważne. Jak zapewnia rzecznik spółki nie naruszono konstrukcji budynków. Mieszkańcy zgłaszają popękane ściany, odpadający tynk. Żadnemu z budynków nie grozi zawalenie. Wstrząsy związane z eksploatacją węgla są krótkotrwałe, trwają do kilku sekund. Ich specyfika nie zagraża budynkom w ogromnym stopniu. W województwie śląskim odnotowane są jednak przypadki, w których długotrwałe oddziaływanie szkód górniczych naruszyło konstrukcję budynków sakralnych.