Czterej najciężej ranni górnicy nadal w szpitalu! Dziś wizja lokalna w miejscu tragedii!

W kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej, gdzie w miniony czwartek doszło do silnego wstrząsu, rozpoczęła się w poniedziałek rano wizja lokalna. W szpitalach nadal przebywa czterech górników, poszkodowanych w wyniku tego wstrząsu. Ich stan jest stabilny.
W wyniku czwartkowego tąpnięcia zginął 39-letni górnik, a 12 innych trafiło do szpitali. Sześciu z nich wypisano do domu już w pierwszej dobie po wypadku, zaś w miniony weekend szpitale opuściło dwóch kolejnych rannych.
Kopalnia Bielszowice, gdzie w czwartek doszło do wstrząsu o sile przekraczającej 3 stopnie w skali Richtera, należy do kopalni zespolonej Ruda w ramach Polskiej Grupy Górniczej. W poniedziałek w rejonie wstrząsu rozpoczęła się wizja lokalna, która uzupełni dokonane w sobotę wstępne oględziny.
Przeprowadzenie wizji było możliwe po spełnieniu warunków bezpieczeństwa; chodziło m.in. o potwierdzenie, że rejon jest stabilny sejsmicznie. Według wstępnych ocen, wstrząs - choć bardzo silny - nie spowodował w wyrobiskach większych uszkodzeń. Wnioski z oględzin będą istotne przy podejmowaniu decyzji, czy, kiedy i w jakim zakresie będzie można wznowić prace w rejonie wstrząsu.
Okoliczności wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach, pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego. Postępowanie prowadzą też prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy.
Zmarły w wyniku tąpnięcia 39-letni górnik to 22. w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w polskim przemyśle wydobywczym. Od początku roku praca górnicza pochłonęła już więcej ofiar niż w całym ubiegłym roku, kiedy życie straciło 21 górników. W kopalniach węgla kamiennego zginęło dotąd 16 osób - również o jedną więcej niż w całym roku 2018.(PAP)