Kilkuset górników zebrało się przed siedzibą Polskiej Grupy Górniczej w Katowicach. Chcieli zamanifestować swoje niezadowolenie wynikające z małych pensji oraz mobbingu. Ich lider, a zarazem organizator wydarzenia Sebastian Darul, został dopuszczony do rozmów ze zarządem spółki. Prezesa jednak nie było.
Sebastian Darul od ponad tygodnia przygotowywał zgromadzenie pod siedzibą Polskiej Grupy Górniczej. Przewidywano przyjazd 50 manifestujących. Do Katowic przybyło jednak kilka razy więcej niezadowolonych górników. Przez półtorej godziny wykrzykiwali swoje żądania i obelgi w stronę PGG. Domagali się też spotkania z prezesem Tomaszem Rogalą, ale nie był obecny w pracy. W zamian tego pana Sebastiana zaproszono do rozmów z przedstawicielami zarządu.
Więcej w poniższym materiale wideo.