
Po silnym wzroście PKB w 2022 r. aktywność gospodarcza w Polsce ma się osłabić ze względu na brak stabilności na rynkach spowodowany inwazją Rosji na Ukrainę, zaostrzeniem warunków finansowania oraz dostosowaniem gospodarki do wyższych cen surowców. Oczekuje się, że inflacja pozostanie podwyższona, ponieważ rosnące koszty produkcji są niestety przenoszone na konsumentów. Przewiduje się, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych zwiększy się pod presją wydatków związanych z obroną narodową i kryzysem energetycznym.
Czy są powody do paniki? Czy gospodarstwa mieszkaniowe muszą rezygnować już z ulubionych serwisów streamingowych albo ograniczać wydatki na rozrywkę w rodzaju zakładów sportowych czy kasyn online (więcej pod linkiem)? Spójrzmy, co jeszcze ekonomiści mówią o poszczególnych sektorach naszej gospodarki.
Wzrost gospodarczy – czeka nas spadek
Polska gospodarka kontynuowała swoją wzrostową trajektorię w pierwszej połowie 2022 roku, chociaż wyraźny spadek zapasów i inwestycji doprowadził do skurczenia się realnego PKB w drugim kwartale. Dane dotyczące realnej gospodarki sugerują, że w III kw. wzrost osiągnął maksimum, a produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna rozwijały się w solidnym tempie. Po wielu miesiącach na plusie czekają nas jednak chude lata. Przyrost PKB w roku 2023 i kolejnym znacznie spowolni, a w pierwszym kwartale 2023 r. może wręcz osiągnąć wartość ujemną. Dane za grudzień sugerują, że wzrost PKB w czwartym kwartale i całym roku będzie nieco słabszy od oczekiwań. Jednak perspektywy gospodarcze na rok 2023 poprawiły się dzięki spadkowi cen gazu, co wspiera prognozę wzrostu na poziomie 1%.
Ceny energii
Hurtowe ceny gazu i energii elektrycznej gwałtownie spadły, ale pozostają na wysokim poziomie, podczas gdy zakładana ścieżka cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji uległa obniżeniu. Wysiłki państw członkowskich UE mające na celu zapewnienie alternatywy dla dostaw gazu z Rosji w ciągu 2022 r. oraz niedawna bardzo łagodna pogoda spowodowały, że w połowie listopada europejskie magazyny gazu były prawie pełne, co doprowadziło do dużego spadku cen.
Nowe założenia pociągają za sobą gwałtowną korektę w dół cen gazu w porównaniu z założeniami technicznymi zawartymi w prognozach z września 2022 r. (o 47% dla roku 2023 i 41% dla roku 2024). Spadek był szczególnie wyraźny w przypadku ceny spot, podczas gdy ceny futures nadal sygnalizują wysokie ryzyko podaży, zwłaszcza w przyszłym roku, kiedy UE będzie musiała uzupełnić swoje rezerwy gazu przed zimą 2023-24. W związku z tym holenderska krzywa futures cen gazu TTF pozostaje podwyższona na poziomie 124 euro za MWh przez cały rok 2023 i sygnalizuje spadek cen gazu po sezonie zimowym 2023-24 oraz dalszy spadek w roku 2025.
Rachunki w gospodarstwach domowych
Kontrakty terminowe na hurtowe ceny energii elektrycznej również zostały znacznie obniżone, co odzwierciedla zmianę założeń dotyczących cen gazu, jednak polski konsument musi spodziewać się dalszych podwyżek – prąd w Polsce wciąż pochodzi głównie z elektrowni opalanych węglem, a ten drożeje i jest obciążony najwyższymi podatkami w związku z wysokimi emisjami CO2.
Jeśli chodzi o ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla w systemie handlu uprawnieniami do emisji, zakładana ścieżka oparta na cenach terminowych została znacznie skorygowana w dół od daty granicznej dla projekcji z września 2022 r. (-17% dla lat 2023 i 2024) ze względu na, między innymi, słabsze perspektywy wzrostu gospodarczego, jak również propozycję ministrów finansów UE dotyczącą skoncentrowania sprzedaży uprawnień do emisji na początku wiosny 2023 r.
Budownictwo
Przewiduje się, że inwestycje mieszkaniowe znacznie zmniejszą się w 2023 r., jako jeden z elementów popytu najbardziej narażonych na zaostrzenie warunków finansowania, a następnie bardzo powoli wrócą do normy w latach 2024-25. Oczekuje się, że rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych i trudniejszy dostęp do kredytów w Polsce, a także utrzymująca się wysoka niepewność i wpływ inflacji – która podnosi koszty budowy, zmniejszając jednocześnie siłę nabywczą gospodarstw domowych i popyt – obciążą inwestycje mieszkaniowe i doprowadzą do ich spadku w 2023 r. Co przyniosą kolejne lata? Oczekuje się, że wzrost inwestycji mieszkaniowych powróci na plus w 2024 roku.
Wymiana handlowa
Ekonomiści uważają, że spowolnienie gospodarki światowej będzie miało wpływ na handel strefy euro w 2023 r., który według prognoz pozostanie słaby w ujęciu netto w latach 2024-25. Malejący popyt zagraniczny strefy euro w drugiej połowie 2022 r. osłabił perspektywy eksportu, pomimo złagodzenia wąskich gardeł w dostawach i wcześniejszej deprecjacji euro – co odbija się także na PLN.
Na rok 2023 oczekuje się skromniejszych stóp wzrostu importu i eksportu strefy euro po dwóch latach wychodzenia z pandemii. Jest to związane głównie z oczekiwanym niższym popytem na dobra trwałe. Oczekuje się, że ożywienie w turystyce ulegnie pewnemu spowolnieniu w miarę słabnięcia skumulowanego popytu, a zaufanie konsumentów i dochód do dyspozycji ucierpią w krótkim okresie z powodu wojny na Ukrainie i szoku energetycznego